"Flaszką i mieczem" to zbiór 20 opowiadań o losach niezwykłego bohatera. Ulrich von Baum herbu Tańczący Jeleń jest upadłym rycerzem. Ma miecz, ale wyszczerbiony, zbroję nosi rzadko, najczęściej niekompletną. Większość czasu spędza na włóczeniu się chwiejnym krokiem po Wielkim Borze i okolicznych wsiach, szukając okazji do napicia się alkoholu w każdej jego postaci. Jest jedynym człowiekiem, który nie boi się wędrować przez mroczny las, choć zazwyczaj robi to mniej lub bardziej pijany, pozornie bez celu. Przyjaźni się z pustelnikiem Johanem, słynnym w całym Wielkim Borze gorzelnikiem i romansuje z właścicielką lokalnej gospody, podkradając wino produkowane przez jej męża. Prostoduszny rycerz sprawia wrażenie, że dzień bez choćby najmniejszego kłopotu jest dniem straconym.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W ciągu czterech dekad, jakie upłynęły od druku jego pierwszej książki, Terry Pratchett stał się jednym z najpopularniejszych i najbardziej cenionych autorów. Tutaj, po raz pierwszy, w jednym tomie zebrane są jego opowiadania i inne krótkie formy literackie. Mgnienie ekranu kreśli kurs długiej kariery pisarskiej Pratchetta: od czasów szkolnych, poprzez pierwszą pracę w "Bucks Free Press", do początków jego debiutanckiej powieści Dywan i dalej, po oszałamiające mistrzostwo fenomenalnego cyklu Świata Dysku.
Znajdziemy tu postacie zarówno znajome, jak i czekające na odkrycie; światy porzucone i inne, które wciąż się rozwijają; przygody, kurczaki, śmierć, disco, a także kilka dość niepokojących koncepcji Świąt, a wszystko to przesycone jego niemożliwym do podrobienia poczuciem humoru.
Najbardziej rozpoznawalny bohater ostatnich lat, bezczelny dziadyga, terminator napędzany samogonem, człowiek, który nie przepuści ni martwemu, ni żywemu, wraca w kolejnej odsłonie. Oto Polska widziana z perspektywy "chłopa do kości". Jest naprawdę ostro - ginie sztuczna szczęka, gorzałkę wychlewają zombiaki, a diabeł proponuje partyjkę pokera. Oto Trucizna, którą osobiście destylował Andrzej Pilipiuk. Specyfik nie posiada atestu PZH. Spożywany w dowolnej ilości silnie uzależnia. Powoduje wizje, omamy oraz ataki niekontrolowanego śmiechu.
Kiedy płynie niewinnie przelana krew, budzą się upiory. Wojny, masowe egzekucje - były dla nich niczym uczty. W ekstazie darły szarpane kulami ludzkie mięso. Upojone przerażeniem. Teraz budzą się, gdy znękana ziemia ludzkie kości na wierz wypluwa, ciała niepobłogosławione oddaje. Zrywają się ze swoich mogił, kiedy w huku błyskawic słychać echa wojny. Wietrzą każdy mord, każde krwi rozlanie. Wiecznie złaknione i złe. Polują... Dzisiaj w nocy nie gaś światła. Idzie burza. I Zło jest w tej ziemi...